Kontakt z galerią
od poniedziałku do piątku od 10:00 do 17:00
Pełne dane kontaktowe
14dni na zwrot
darmowa
dostawa
Promocja
Filtrowanie
Kategoria/technikanie wybrano
Tematykanie wybrano
Obrazy na prezentnie wybrano
Cenanie wybrano
Szerokośćnie wybrano
Wysokośćnie wybrano
Kolor obrazunie wybrano
Kierunki w sztucenie wybrano
Sortowaniedomyślnie
wyczyść filtry
Filtruj
Zobacz kategorie

Józef Wilkoń, Techniki Wodne

Józef Wilkoń - ilustrator, malarz, rzeźbiarz, twórca plakatów i scenografii teatralnych. Urodził się 12 lutego 1930 roku w Bogucicach koło Wieliczki. Studiował malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (dyplom 1955) oraz historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim (dyplom 1954). Zilustrował ponad 100 książek dla dzieci i dorosłych w kraju (m.in. Pana Tadeusz w 1973) oraz ponad 80 książek dla dzieci zagranicą. Otrzymał wiele nagród i wyróżnień m.in. Deutcher Jugedbuchpreis (1964), Nagrodę Państwową za Twórczość dla dzieci (1974) oraz Nagrodę Ministra Kultury za całokształt Twórczości w 2005r. W 2010 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz otrzymał Złote Berło Fundacji Kultury Polskiej Wystawiał w wielu galeriach i muzeach świata od Centrum Pompidou (1989) po Narodową Galerię Zachęta w 2006 roku, gdzie jego wystawa osiągnęła rekordową frekwencję. Jego prace znajdują się w licznych galeriach i muzeach m.in. Muzeum Ilustracji w Moulin we Francji, w Muzeum Ilustracji w Oshima, Azumino, Koruisaua w Japonii oraz w Muzeum Literatury i Bibliotece Narodowej w Warszawie. Ostatnio ukazało się albumowe wydanie Księgi Dżungli z jego ilustracjami. W 2009 powstała Fundacja „Arka” im. Józefa Wilkonia, której celem m.in. ochrona i upowszechnianie dorobku artystycznego Józefa Wilkonia oraz edukacja i promocja sztuki edytorskiej i ilustracji.

O Józefie Wilkoniu i jego sztuce napisano już wiele, powstały na ten temat nawet prace magisterskie. Nie jest celem tej krótkiej notki stawanie w szranki z naukowymi dysertacjami czy opracowaniami krytyków sztuki.

Chcę w niej poszukać odpowiedzi na pytanie, co sprawia, że jego twórczość przemawia równie silnie do ludzi w każdym wieku, o nieporównywalnym bagażu doświdczeń życiowych i tych ściśle związanych ze sztuką. Najlepiej to widać na przykładzie ilustracji do dziecięcej literatury stanowiących istotną część dorobku Józefa Wilkonia.

Książki dla dzieci to wspólna przestrzeń wrażliwości dla różnych pokoleń. Obraz w nich stanowi element nieodzowny i równie ważny jak słowo. W wypadku prac Wilkonia z ich artystycznych wartości w takim samym stopniu korzystają i dzieci i dorośli. Mistrz posługując się językiem wysokiej sztuki, pozbawionym naiwnych „ułatwień” umie dotrzeć do wyobraźni dzieci. Jednocześnie poprzez tematykę i walor duchowy uruchamia uczucia dorosłych. Ta sama fenomenalna zdolność przejawia się w jego pracach rzeźbiarskich.

Myślę, że najgłębszym źródłem tego uniwersalizmu jest zachowanie przez artystę świeżości spojrzenia na otaczający nas świat i swoistej naiwności w obcowaniu z nim. W jego dziełach nie ma ani kropli goryczy lub cynizmu, czy też próby podporządkowania ideowym spekulacjom. Dzięki temu, to samo co przemawia do wyobraźni dzieci, nam pozwala na duchowy powrót do czasów, gdy świat był wielkim i zagadkowym, ale pięknym miejscem. Związek z naturą, sposób jej traktowania tworzy zrozumiały nawet dla najmłodszych kod, a jednocześnie wydobywa uczucia, które u dorosłych często zapadły w głęboki sen. Wszystkich razem - starszych i młodszych wprowadza w tą samą krainę. W rzeczywistość czystych wrażeń i odczuć – ciepła, dotyku, zapachów. Gry wyobraźni, która szuka czegoś godzinami w chmurach. Wilkoń ze swobodą dziecka bawi się materią przyoblekając ją w kształty i inspirując nimi fantazję odbiorców. Dzięki niemu rzeczywistość staje się niezwykła, a my gotowi do odkrywania jej piękna.

Znamienne, że dotąd chyba nikomu nie przyszło do głowy nazwać Wilkonia nestorem polskiej ilustracji mimo jego dokonań i przekroczonej osiemdziesiątki. Może dlatego, że w tym co tworzy jest równie młody jak adresaci bajek, nieustannie zawstydzając przedwcześnie postarzałe dusze dorosłych.

Jan Kerden