Jacek Cybowicz - malarz, publicysta, rysownik, felietonista, ogólnie mówiąc niespokojny duch artystyczny gnany przez świat wciąż nowymi pasjami, który w końcu osiadł tam, gdzie wszystko się zaczęło na zielono - błękitnych mazurach. Choć na początku swej drogi artystycznej parał się głównie malarstwem tworząc w oleju, akrylu czy akwareli dziś sam o sobie mówi, że jest rysownikiem. Poprzez ołówek, węgiel i pastel jego poszukiwania twórcze dotarły w końcu do tuszu. Właśnie rysunki wykonywane tuszem, nanoszonym na papier za pomocą piórka lub rapidografu upodobał sobie najbardziej tworząc w tej technice akty, portrety, niejednokrotnie architekturę a także spoglądając przez pryzmat wspomnianego stylu na dzieła wielkich mistrzów. Wspaniałym przykładem takich interpretacji może być cykl: "Witkacy w mojej głowie" gdzie autor przekłada niezwykle barwne oraz całkowicie niesztampowe prace, głownie portrety ręki Stanisława Ignacego Witkiewicza - Witkacego na z pozoru prostszy język czarnych plam i kresek nakreślonych tuszem klasycznie kontrastujących z bielą kartki. Zachowując jednocześnie pełnie bądź uwypuklając dany fragment klimatu, dynamiki oraz oryginalności interpretowanych dzieł Mistrza. Cykl ten jest w pełni autorskim pomysłem wykonanym na przełomie 2011 i 2012 roku. Po kilku wystawach znaczna część prac trafiła do kolekcji prywatnych. Witkacy tak bliski sercu artysty, choćby dlatego iż obaj urodzili się 24 lutego, nie jest jednak odosobnionym źródłem inspiracji i interpretacji twórczej, która potrafi sięgać wiele wieków wcześniej. Przez lata działalności artystycznej Jacek Cybowicz wypracował sobie swój niepowtarzalny styl, rozpoznawany i doceniany przez coraz szerszą grupę krytyków, przedstawicieli środowisk plastycznych oraz nabywców sztuki.
Bardzo ciekawa i nietuzinkowa postać, skrywająca w sobie inne poza artystycznymi talenty, o których próżno czytać w notce biograficznej. Mam jego prace z oryginalnymi dedykacjami więc mam nadzieję, że z biegiem lat stanę się bogatym człowiekiem :)