Wszystko, co dzieje się na świecie ma swoją przyczynę. Nic nie dzieje się bez powodu, nie ma niewyjaśnionych zjawisk, są tylko sytuacje, które nie mają jeszcze swojego uzasadnienia, bo wiedza człowieka nie pozwala na jego odnalezienie. Komputery nie psują się same z siebie, telefonu komórkowe nie rozładowują się bez powodu, a nasze ciało nie choruje, bo taka jest wola Boga. Wszystko wynika czasem z drobnych, a czasem z oczywistych i ogromnych powodów. Gdy jest dym, to znaczy, że coś się pali. Skoro pada deszcz, to znaczy, że są chmury, a gdy zostajemy zwolnieni z pracy, to najwyraźniej podpadliśmy naszym przełożonym, lub okazało się, że nie mają oni więcej pieniędzy na naszą wypłatę. Nic nie dzieje się bez powodu, a im szybciej zdamy sobie z tego sprawę, tym łatwiejsze będzie nasze życie i mniej zmartwień zaprzątać będzie naszą głowę. Bo skoro wszystko ma swoją przyczynę, wszystkie sytuacje, wypadki czy krępujące chwile, to znaczy, że wszystkiego można w jakiś sposób uniknąć. Działa to również w drugą stronę – możemy robić rzeczy, które w konsekwencji dadzą nam to, czego oczekujemy.
I jest to w sumie oczywiste, bo każdy z nas wie, co jest dla niego najlepsze i co sprawia mu przyjemność. Zdajemy sobie sprawę z konsekwencji wielu czynów, a najbardziej zapamiętujemy te, które dają nam radość i są miłe w odbiorze. Nie skutku bez przyczyny. Nie ma przyjemnych doznań płynąc ze słuchania muzyki, bez płyty w odtwarzaczu lub bez kupienia biletu na koncert. Nie ma dreszczyku emocji wywołanego przez ekscytującą historię bez kupienia książki czy pójścia do kina. Tak samo nie ma refleksji nad własnym życiem i poszukiwania odpowiedzi na pytania bez ogólnie rozumianej sztuki. Nie bez powodu sztuka pojawia się w tym wpisie traktującym o przyjemności i dających ją bodźców. Bo sztuka to wszystko, co nas otacza i co wyszło spod ręki człowieka. W każdej chwili naszego życia mamy z nią styczność, ubieramy się w jej elementy, pijemy z niej, jeździmy nią i sprawiamy sobie za jej pomocą rozkosz wręcz, która objawia się dobrym nastrojem, rozmarzeniem i nadzieją czy po prostu oczyszczeniem naszego umysłu.
Każdy z nas musi dostarczać sobie bodźce do radości, smutku, nostalgii, dobrego nastroju czy zadumy. Kiedy pomyślimy nad tym, co sprawia, że czujemy się źle, to zawsze znajdziemy powód ku temu. Zawsze coś działa na nasz umysł i prowokuje go określonych zachować. Dlatego niemal każdego dnia dostarczamy sobie powodów do radości zamiast smutku, podążamy w stronę przyjemności poprzez włączanie sobie radia i słuchania muzyki, kupowanie nowych książek czy filmów. Spójrzmy na dzieci, które z radością podbiegają do świątecznej choinki i rzucają się na prezenty, które przyniósł im Mikołaj(tata). Dla nich bodźcem jest samo opakowanie, magia wynikająca z wpatrywania się najpierw w piękne kształty zapakowanych prezentów. Później pojawia się radość z tego, co znajduje się w środku. A gdyby pod choinką nie było żadnych pakunków? Wtedy dziecko byłoby smutne, zrozpaczone wręcz, bo taka reakcja spowodowana byłaby świadomością, że niczego dobrego w te święta nie dostanie.
Tak funkcjonuje nasz świat każdego dnia. Ciągle dzieje się coś, co ma swój początek, przyczynę. Życie polega na dążeniu do jak największej ilości sytuacji, w których będziemy czuć się dobrze, a które wolne będą od smutku czy rozpaczy. Doskonale wiemy, jak skończyć się może wypadek samochodowy, dlatego jeździmy spokojnie, powoli i jesteśmy czujni podczas kierowania samochodem. Tak samo wiemy, jaka będzie nasza reakcja, gdy tylko włączymy sobie ulubiony film czy kupimy płytę ukochanego zespołu. Sztuka ma ogromny wpływ na nasze życie i dostarcza nam bodźców, które wywołują wiele emocji. Z reguły są to dobre emocje nawet wtedy, gdy pojawiają się łzy. Ale po łzach przychodzi szczęście i dobry nastrój. Sztuka daje nam wiele dobrych rzeczy, dlatego warto się nią otaczać każdego dnia. Na pewno warto również uczynić z niej prezent na święta i ofiarować komuś jakieś ciekawe książki, płyty muzyczne czy dzieła sztuki droższe, ale zawierające w sobie ogromne pokłady emocji i impulsów dla odbiorców.