Cóż znaczy wczuć się w coś? Jak można wczuć się w jakąś sytuację, wczuwać się w ludzi, przedmioty czy emocje płynące w naszym kierunku? Każdy wie, jak to robić, każdy wie, co znaczy wczuwać się w coś, ale czy potrafimy podać definicję tego słowa? Teoretycznie nie ma w tym nic trudnego, bowiem wczuwanie się, to poddawanie się czemuś, wchodzenie w czyjąś skórę, w czyjś świat i wizje, które ktoś dla nas przygotował. To odczuwanie emocji całym sobą, swoim ciałem i umysłem. Wczuwać się to przechodzić poniekąd w inny stan ducha i emocji, które płyną z zewnątrz i opanowują nas z wielką siłą. Z drugiej strony jednak definicja tego słowa może być u każdego z nas inna i zależeć będzie od naszej wiedzy czy poglądów. Zostańmy mimo to przy tym jednym znaczeniu, czyli pozwalaniu emocjom, ludziom czy sytuacjom na wchodzenie w nasze ciała i umysły.
Wczuwanie się jest bardzo ważne właśnie w przypadku sztuki, która odbierana może być w prawdzie na wiele sposobów, które nie muszą wcale uwzględniać w sobie emocji. Do sztuki podchodzić można naukowo, racjonalnie i odbierać ją dosłownie do bólu. Niemniej sztuka, wszystkie jej dzieła, opiera się na emocjach, które płyną do nas dzięki przesłaniu artystów. To artyści najpierw muszą wpaść na pomysł stworzenia dzieła, by móc je później stworzyć, a ciężko byłoby im tego dokonać, gdyby nie emocje pojawiające się w ich życiu. Emocje bowiem najlepiej odbiera się emocjami i otworzeniem się na doznania, które dane dzieło sztuki nam oferuje. Wczuwać się w sztukę to otwierać jej drogę do naszego umysłu i serca. Bez wczuwania się w dzieła sztuki są one dla nas jedynie przedmiotami czy projekcjami, które mogą być ładniejsze lub brzydsze. Stają się dosłowne, a przez to uboższe i mniej atrakcyjne. Wczucie się w nie pokazuje nam ich zupełnie inne oblicze, pozwala na dotarcie do naszych emocji i poczucie tego, co czuł artysta tworząc obraz, książkę czy muzykę.
Bez naszego wczuwania się sztuka staje się jedynie dosłownością, która mimo swojej urody nie wywołuje w nas większych emocji. Bez czucia jest tylko czymś płytkim, powierzchownym, mało atrakcyjnym i niegodnym naszej uwagi. Możemy dostrzec to na przykładzie naszych upodobań. Jeżeli nie interesujemy się muzyką poważną, albo literaturą fantastyczną, to wszystkie dzieła będące przedstawicielami tych gatunków są dla nas płytkie, a my przez naszą niechęć do nich nie przejawiamy żadnych chęci niezbędnych do ich poznania. Bez wczuwania się w nie, nie widzimy w nich niczego wyjątkowego.