Związek sztuki z naszym życiem


StockSnap_H0VXBZUZP3

To, co dzieje się w naszym życiu, wszystkie wydarzenia, sytuacje planowane i nieprzewidziane, ma wpływ na wszystko, co nas dotyczy. Odczuwamy różne emocje w ciągu dnia, spotykamy się z różnymi ludźmi, z których każdy oddziałuje na nas na swój sposób. Czasem pojawiają się w nas emocje dobre związane z tymi wydarzeniami i spotkaniami, a czasem doświadczamy emocji negatywnych. Wszystko, co nas spotyka ma wpływ na nas, a to przekłada się na nasze życie osobiste, na nasze wybory, których dokonujemy w każdej chwili naszego życia. Nic nie pozostaje bez wpływu na naszą osobę, ale i my nie pozostajemy obojętni na nasze otoczenie. Tak samo jest ze sztuką, która sama w sobie wywołuje w nas określone emocje, ale też i my w odpowiedni sposób na nią oddziałujemy. Nie mamy wpływu na jej powstawanie, na kształt dzieł sztuki. Mamy wpływ na to, jaki rodzaj sztuki do nas dociera. Możemy decydować o tym, co gra z naszych głośników, co widzimy na ekranie telewizora i jakie słowa przewijają się przed naszymi oczami.

Nie jest tajemnicą i niespodzianką, że dobieramy sobie sztukę pod kątem emocji, które aktualnie w nas siedzą. Nasz umysł podpowiada nam, czego potrzebuje w danej chwili, instynktownie wiemy, co chcemy widzieć, słyszeć i jakich emocji sobie dostarczać w określonych stanach emocjonalnych. I pod takim wpływem codziennych wydarzeń i naszych potrzeb dokonujemy wyborów dotyczących sztuki, która nas otacza. Świat naszego życia codziennego przeplata się ze światem sztuki bardzo mocno i oba oddziałują na siebie z wielką siłą. Uzależniają się od siebie. Sztuka działa na nas z różną mocą, zależną od tego, co dzieje się w naszym wnętrzu, a nasz świat modyfikuje nasze potrzeby odnośnie dzieł artystycznych. Obie te sfery uzupełniają się, potęgują swoje działanie, albo niwelują określone efekty tak, by pojawiła się w nas harmonia. Nie trzeba tego tłumaczyć osobom, które mają swoje płyty spod znaku „smutek” czy „euforia”, albo filmy z kategorii „gorszy czas” czy „potrzeba odstresowania się”.

W końcu sztuka tworzona jest przez ludzi, którzy tak samo, jak my odczuwają pewne emocje i doświadczają określonych sytuacji w swoim życiu. Są to osoby tak samo wrażliwe, jak każdy z nas i wiedzą, co znaczy być smutnym, albo potrzebować spotęgowania swojej radości. Człowiek najlepiej zrozumie drugiego człowieka w tym przypadku, ale z drugiej strony sztuka może być przez nas odbierana w dowolny sposób. Wpływa to na nasze decyzje związane z jej doborem pod kątem naszych aktualnych potrzeb.