Sztuka inspirowana graffiti, czyli nowoczesne dzieła w stylu street art

Czy sztuka ulicy, czyli street art, ma szansę być wystawiana w galerii? Jak najbardziej. Udowodnił to już na przełomie lat 70. i 80. Jean-Michele Basquiat, który do dziś inspiruje kolegów i koleżanki „po fachu”. Prezentujemy najlepsze nowoczesne prace zainspirowane sztuką graffiti.

Graffiti – czemu to właściwie służy?

Graffiti to ogólna nazwa wszystkich wizualnych elementów, takich jak podpisy czy rysunki, które pojawiają się na ścianach i murach w przestrzeni publicznej i najczęściej wykonane są za pomocą farby w spray’u. Największą popularnością ten rodzaj artystycznej ekspresji cieszył się w latach 70. i 80., kiedy to do galerii sztuki wprowadził je Jean-Michele Basquiat. Od tamtej pory odbiorcy są podzieleni, czy graffiti jest przejawem twórczej wyobraźni czy wandalizmu. Na szczęście znakomitą alternatywą dla tak zwanych „tagów” na murach oraz szansą na to, żeby street art posiąść na własność jest malarstwo inspirowane sztuką uliczną.

Helga Nagy "Selfie"
Helga Nagy „Selfie”

Sztuka uliczna w salonie

Jedną ze współczesnych artystek, które nawiązują do estetyki street-art jest Helga Nagy. Jej obraz olejny na płótnie „Selfie” jest interesującym komentarzem do współczesnej rzeczywistości, do której chętnie odwołują się również uliczni artyści, wnikliwie obserwujący zachowania przechodniów i odzwierciedlając je na naściennych malunkach.

Amadeusz Popek "Klepsydra"
Amadeusz Popek „Klepsydra”

Grafika Amadeusza Popka „Klepsydra” przypomina z kolei prace słynnego włoskiego artysty ulicznego Blu, który na dużych płaszczyznach ścian w przestrzeni publicznej wykonuje ilustracje ograniczając się przede wszystkim do bieli i czerni. Do graffiti odwołuje się również w nieoczywisty sposób grafika Moniki Cichosz „Mountains”.

Monika Cichosz "Mountanis"
Monika Cichosz „Mountanis”

Góry zostały zilustrowane przez artystkę za pomocą kilku matryc sitodrukowych. Dzięki zastosowanej technice wyglądają jak namalowane sprayem za pomocą wprawnej ręki uzdolnionego grafficiarza. Rozpływające się linie tylko wzmacniają ekspresyjny efekt. Każdy z tych obrazów w różnym stopniu i nie zawsze w oczywisty sposób nawiązuje do street artu, ale przede wszystkim charakteryzuje się najwyższa artystyczną wartością. To propozycje, które znakomicie sprawdzą się nawet w przestrzeni eleganckiego salonu czy we wnętrzu biura, dodając mu młodzieńczego charakteru, przełamującego stonowaną kolorystykę aranżacji.