Igraszki z percepcją – jak forma kreuje sens na obrazach?

Obraz-abstrakcja. Obraz-zagadka. Pozwala na tyle interpretacji, ile jest osób kontemplujących płótno. Dzieło niefiguratywne może być sugestywne, pobudzające wyobraźnię, sprzyjające zabawie w skojarzenia. Jak „czytać” obrazy na płótnie, w których forma jest ważniejsza od zrozumiałej na pierwszy rzut oka treści?

Obraz-abstrakcja – zabawy z percepcją w historii sztuki

Zabawy z percepcją w malarstwie to nie wynalazek tego wieku. Za ojca abstrakcji uznaje się Wassilego Kandinsky’ego, który w 1910 namalował akwarelę nazywaną „Pierwszą abstrakcją”. Niezwykłym kierunkiem w sztuce, specyficzną odmianą abstrakcjonizmu, jest tak zwany op-art (od angielskiego wyrażenia „optical art”, czyli sztuka optyczna), wymyślony w latach 50. XX wieku i kontynuowany chętnie przez kolejne dekady. Jego podstawowym zadaniem jest wpływać na percepcję widza, na jego wzrok, a nie na emocje czy intelekt. Powstałe zgodnie z tym kierunkiem obrazy na płótnie często wywołują wrażenie istnienia głębi (trójwymiarowości) czy ruchu. Opierają się na kombinacjach linii, geometrycznych kształtów, efektach świetlnych, dynamicznych i fakturalnych. Zarówno abstrakcja, jak i jego siostrzany kierunek, czyli malarstwo optyczne, są uwielbiane również przez twórców współczesnych. Sprawdź w naszej internetowej galerii sztuki, w jaki sposób malarze wykorzystują zabawę z percepcją w swoich dziełach!

Patrz, jak patrzysz! Czyli igraszki ze wzrokiem w malarstwie współczesnym

Współcześni artyści mają wiele patentów na igraszki z percepcją – są mniej lub bardziej subtelni, stosują różne techniki, skupiają się na przesłaniu, a czasem ograniczają się do czystej zabawy formą. Marcin Waśka w rysunku „One” tworzy siatkę portretów kobiecych, które wzajemnie się przenikają i zmuszają do poszukiwania rysów twarzy, ustalania małych całości w ramach jednej, czarno-białej kompozycji. Zęby, oczy, włosy narysowane białą linią na czarnym tle wydają się mylić i zwodzić patrzącego.

Marcin Waśka - “One”

Marcin Waśka – “One”

Joanna Sułek-Malinowska w akrylowym obrazie na płótnie „Bez wyjścia” też bawi się formą, igrając ze wzrokiem widza. Przedstawia idące przed siebie dziecko, które ze względu na pomarańczowe i szare kwadraty, obracające się wokół jego sylwetki, wydaje się z każdym krokiem chwiać. Czy w końcu się przewróci? Wiemy, że to niemożliwe, ale jednak złudzenie optyczne jest silniejsze!

Joanna Sułek-Malinowska - “Bez wyjścia”

Joanna Sułek-Malinowska – “Bez wyjścia”

Lubisz dawać się zaskakiwać? Przepadasz za niespodziankami i za pobudzaniem swojej kreatywności? Koniecznie musisz sprawić sobie obraz do sypialni czy do salonu zakomponowany w zgodzie z założeniami op-artu, czy sztuki abstrakcyjnej. Znajdziesz je w naszej internetowej galerii sztuki!