Najnowsze notowanie 100 najchętniej odwiedzanych muzeów globu, opublikowane przez opiniotwórczy "The Art Newspaper", przynosi wieści, które napawają dumą każdego miłośnika kultury w Polsce. Analiza frekwencji za ubiegły rok, wzbogacona o porównania z rokiem 2023 i przedpandemicznym 2019, rysuje fascynujący obraz światowych trendów i – co najważniejsze dla nas – wyjątkowej kondycji polskich instytucji kultury.
Na szczycie listy bez niespodzianek króluje paryski Luwr (8,7 mln odwiedzających), za nim plasują się Muzea Watykańskie (6,8 mln) i Muzeum Brytyjskie w Londynie (6,4 mln). Jednak prawdziwą sensacją jest obecność aż czterech polskich muzeów w tym prestiżowym zestawieniu, co samo w sobie stanowi mocny sygnał o ich rosnącym znaczeniu na międzynarodowej arenie.
Zamek Królewski na Wawelu zajmuje imponujące 17. miejsce z frekwencją 3,1 miliona gości. Ten wynik nie tylko stawia Wawel wyżej niż florencka Galeria Uffizi, nowojorskie MoMA czy amsterdamskie Rijksmuseum, ale również świadczy o znaczącym, 21-procentowym wzroście w porównaniu z rokiem poprzednim. To dowód na to, że wawelskie zbiory i historyczna aura niezmiennie przyciągają rzesze zwiedzających.
Kolejny na liście, na 31. pozycji, plasuje się Zamek Królewski w Warszawie z niemal 2,2 milionami odwiedzających. Choć wzrost rok do roku wyniósł 6%, to w perspektywie roku 2019 mówimy o spektakularnym, 71-procentowym skoku. To jasny sygnał, jak dynamicznie rozwija się stołeczna oferta kulturalna i jak silną pozycję zyskuje Zamek Królewski.
Na 38. miejscu znajdziemy Muzeum Narodowe w Krakowie, które gościło blisko 1,9 miliona osób. Instytucja ta również odnotowała solidny wzrost – 13% w stosunku do 2023 roku i aż 55% w porównaniu z rokiem przed pandemią. To potwierdza, że krakowskie zbiory narodowe cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem.
Ostatnią polską perłą w tym zestawieniu, na 47. miejscu, jest Muzeum Narodowe w Warszawie, które przyciągnęło ponad 1,5 miliona zwiedzających.
Obecność aż czterech polskich instytucji w tak renomowanym gronie to nie tylko powód do radości, ale i wyraz uznania dla konsekwentnej pracy polskich muzealników. Warto zauważyć, że w przeciwieństwie do wielu innych, nawet bardzo znanych placówek na świecie, polskie muzea w dużej mierze nie tylko odzyskały przedpandemiczną frekwencję, ale w wielu przypadkach ją znacząco przekroczyły. To świadczy o ich dynamicznym rozwoju, atrakcyjnej ofercie i skutecznej promocji.
Patrząc na te imponujące wyniki, nie pozostaje nam nic innego, jak z optymizmem wyczekiwać kolejnych rankingów i trzymać kciuki za dalszy wzrost popularności polskich muzeów na arenie międzynarodowej. To bez wątpienia świetna wiadomość dla polskiej kultury i znakomita wizytówka naszego kraju.