14dni na zwrot
darmowa
dostawa
Kontakt z galerią
od poniedziałku do piątku od 10:00 do 17:00
Pełne dane kontaktowe
Promocja

Czarny Paryż: Odkrywamy pionierską wystawę, która zmienia historię sztuki.

 

W samym sercu Paryża, w ikonicznym Centre Pompidou, rozkwita rewolucyjna wystawa, rzucająca nowe światło na często pomijany, a przecież fundamentalny rozdział w historii sztuki. „Czarny Paryż: obieg artystyczny i opór antykolonialny 1950-2000” to prawdziwa uczta dla miłośników sztuki i ważny krok w kierunku pełniejszego zrozumienia artystycznego dziedzictwa. Zgromadzonych 350 dzieł ponad 150 artystów to nie tylko imponująca liczba, ale przede wszystkim świadectwo bogactwa i różnorodności talentów czarnoskórych twórców, którzy znaleźli w Paryżu swój dom i inspirację.

Ta wszechstronna ekspozycja, obejmująca malarstwo, rzeźbę, film, fotografię i fascynujące tkaniny, zrywa z konwencjonalnymi narracjami i odsłania przed nami pulsujący świat artystycznych poszukiwań afrykańskich i afro-potomków w powojennym Paryżu. To opowieść o sile twórczości, oporze i budowaniu wspólnoty ponad granicami.

Jednym z wielu poruszających odkryć jest monumentalne dzieło Georges’a Corana, „Delirium and Peace” (1954). Ten wielkoformatowy obraz, wykonany tuszem, hipnotyzuje żywą kolorystyką i symboliczną dżunglą, w której osadzone są eteryczne postacie o niebieskich ciałach i białych twarzach. Dla jego córki, Claude Coran, prezentacja prac ojca w tak prestiżowym miejscu była momentem głębokiego wzruszenia, zważywszy na to, że jego sztuka nigdy wcześniej nie doczekała się we Francji tak szerokiego uznania. Jej słowa o wystawie jako „niezwykłej” rezonują z przekonaniem o fundamentalnym znaczeniu eksponowania twórczości czarnoskórych artystów w tak ikonicznych przestrzeniach.

Rewolucyjny pokaz, historyczna refleksja

„Czarny Paryż” to więcej niż tylko zbiór dzieł sztuki. To pierwsze tak obszerne badanie twórczości czarnoskórych artystów działających w powojennym Paryżu, zorganizowane przez tak znaczące francuskie muzeum. To historyczna refleksja nad tym, jak Paryż stał się kuźnią talentów, miejscem, gdzie czarnoskórzy twórcy budowali silne, transnarodowe i transkulturowe społeczności artystyczne. Wystawa skupia się na artystach z afrykańskiej diaspory, którzy nie tylko stawiali czoła kolonializmowi, ale także przekuwali swój sprzeciw na język nowoczesnej sztuki.

Od afroatlantyckich abstrakcji po surrealistyczne wizje, ekspozycja odkrywa różnorodność stylów i politycznych zaangażowań. Jednak to, co czyni ją naprawdę wyjątkową, to sposób, w jaki zestawia prace artystów, którzy przybyli do Paryża, uciekając przed rasową dyskryminacją w Stanach Zjednoczonych – takich jak Ed Clark, Beauford Delaney i Mary Lovelace O'Neal – i rozwijali swoją sztukę w mieście oferującym im większą swobodę twórczą.

Weźmy za przykład Eda Clarka, który w paryskim atelier u boku Joan Mitchell mógł w pełni rozwinąć swój charakterystyczny abstrakcyjny styl „grand balayage”. Jego dzieło „Bez tytułu (Vétheuil)” (1967) jest doskonałym przykładem jego mistrzostwa, ukazującym, jak artysta potrafił przekształcić trudności w wyzwalającą abstrakcję.

Jazz i antykolonialne wibracje jako paliwo dla kreatywności

Wpływ jazzu na sztuki wizualne to kolejny kluczowy wątek wystawy. Artyści tacy jak Beauford Delaney i Ming Smith, głęboko zainspirowani improwizacyjną energią jazzu, przenosili ją na płótna i fotografie. „Czarny Paryż” dotyka również kwestii aktywizmu antykolonialnego, ukazując, jak artyści kształtowali swoją tożsamość w burzliwym kontekście politycznych zmagań tamtej epoki.

Poruszającym przykładem jest instalacja multimedialna Valérie John z Martyniki, „Secret(s) …Rêves de Pays…” (1998–2025). To przejmujące dzieło podsumowuje jej osobistą walkę z rasizmem we Francji i symbolizuje szersze doświadczenia artystów z Afryki i Karaibów. Wykorzystanie ścian pomalowanych na kolor indygo, o bogatej symbolice w kulturach afrykańskich i karaibskich, odzwierciedla traumę transatlantyckiego handlu niewolnikami. Jej instalacja ma być mechanizmem uzdrawiającym tę wspólną historię.

Instytucjonalna zmiana jako imperatyw

„Czarny Paryż” to nie tylko celebracja przeszłości, ale przede wszystkim zaproszenie do dialogu na temat koniecznych zmian instytucjonalnych. Jak podkreśla kuratorka wystawy, Alicia Knock, realizacja tej wizji wiązała się ze złożonymi wyzwaniami, wymagała znacznych nakładów finansowych i globalnej debaty na temat rasy. Wystawa, choć jest świętem twórczości, jednocześnie podkreśla pilną potrzebę rozliczenia się Francji z kolonialną przeszłością i jej trwałym wpływem na współczesne postrzeganie rasy i kultury.

W odpowiedzi na potrzebę reprezentacji, Centre Pompidou podjął już konkretne kroki, tworząc specjalny fundusz na zakup dzieł z wystawy. To bezprecedensowe działanie ma zapewnić, że te bezcenne prace na stałe wzbogacą kolekcję muzeum dla przyszłych pokoleń.

Patrząc w przyszłość: modernizacja instytucji

Mimo pewnego oporu, wynikającego głównie z obaw przed „zaszufladkowaniem” artystów w kategoriach rasowych, wystawa „Czarny Paryż” jest niezwykle ważna dla młodego pokolenia artystów i historyków sztuki. Paryska artystka Afi Nayo trafnie zauważa, że ta ekspozycja może stać się platformą do dyskusji o mało znanych twórcach, których prace zasługują na trwałe miejsce w głównym nurcie historii sztuki.

Podobnie uważa początkująca artystka Zaituna Kala, która podkreśla, że takie wystawy są niezbędne do „unowocześnienia instytucji”. Ostrzega jednak, że ten przełomowy pokaz należy postrzegać jako część ciągłej ewolucji, w której współcześni artyści nieustannie przesuwają granice, a przyszłe wystawy muszą odzwierciedlać nowoczesny, dynamiczny krajobraz światowej sztuki.

„Czarny Paryż” to nie tylko wystawa – to wydarzenie kulturowe o fundamentalnym znaczeniu. To szansa na odkrycie bogatej i złożonej historii sztuki, która zbyt długo pozostawała w cieniu. To zaproszenie do refleksji nad przeszłością i do budowania bardziej inkluzywnej przyszłości dla świata sztuki. Jeśli macie w planach wizytę w Paryżu, ta wystawa jest absolutnym must-see.