Kontakt z galerią
od poniedziałku do piątku od 10:00 do 17:00
Pełne dane kontaktowe
14dni na zwrot
darmowa
dostawa
Promocja
Filtrowanie
Kategoria/technikanie wybrano
Tematykanie wybrano
Obrazy na prezentnie wybrano
Cenanie wybrano
Szerokośćnie wybrano
Wysokośćnie wybrano
Kolor obrazunie wybrano
Kierunki w sztucenie wybrano
Sortowaniedomyślnie
wyczyść filtry
Filtruj
Zobacz kategorie

Porcelana Inaczej, wystawa zbiorowa

XXXV Międzynarodowe Sympozjum Ceramiki "Porcelana Inaczej"
Wałbrzych, Polska 2011

Często uważa się, że podążanie za tradycją nie jest najlepszą drogą rozwoju. Organizowane w Polsce corocznie sympozjum porcelany udowadnia jednak, że jest zupełnie inaczej. Obecnie, po 35 latach istnienia, polski wrześniowy plener jest już powszechnie znany. Artyści ceramicy z całego świata chcą w nim uczestniczyć, spotykać się i razem pracować dla wspólnego twórczego celu.

Przez wiele lat sympozjum organizowane było przez Annę Malicką Zamorską, która sama jest znaną artystką. Prace jej autorstwa znajdują się w prestiżowych publicznych kolekcjach oraz goszczą na wielu międzynarodowych wystawach. Na sympozjach gromadziła artystów o podobnych zainteresowaniach, z których większość miała już doświadczenie z materiałem, jakim jest porcelana. Jej rolę prezydenta sympozjum przejęła cztery lata temu Monika Patuszyńska, artystka równie znana, która wystawia swoje prace na całym świecie, a teraz dała się poznać jako kompetentna i utalentowana organizatorka.

Sympozjum odbyło się w trzech fabrykach, z których każda produkuje porcelanę. Zarówno "Porcelana Krzysztof", jak i Fabryka Porcelany "Wałbrzych" umożliwiają uczestnikom pracę w tych samych halach fabrycznych, w których pracują pracownicy, zapewniają również wszystkie niezbędne materiały i możliwość wypału w tunelowych piecach gazowych i elektrycznych. "Lapp Insulators" oferuje artystom osobną dużą salę, gdzie mogą tworzyć z fabrycznych mas, rozkładać się z pracami na wszystkich stołach, i wreszcie wypalać je w piecach tunelowych w temperaturze 1300 C.

W tym roku w sympozjum uczestniczyli artyści z Holandii, Tajwanu, Niemiec, Szwecji, Japonii, Stanów Zjednoczonych i Polski. Kiedy odwiedziłam Wałbrzych w 2007 roku, spotkałam artystów z innych krajów, tak samo pracujących razem i razem dyskutujących o swojej pracy. Niektórzy z nich chętnie wracają co roku, zarówno żeby odnowić przyjaźnie, jak i rozwijać swoje pomysły wykorzystując w pełni możliwości oferowane przez fabryki i towarzystwo innych artystów. Jeszcze jednym źródłem inspiracji pozostaje historia zatrzymana w Muzeum w Wałbrzychu dzięki fachowym i kompetentnym pracownikom.

Jednym z elementów tegorocznego sympozjum był film o artystach nakręcony przez fotograf Lucille Noblezę, zmontowany następnie przez jednego z uczestników, Jeroena Bechtolda. Na film składają się wypowiedzi każdego z 12 artystów ilustrowane przykładami ich prac. Tekst ten został oparty na tym właśnie filmie.

Michael Flynn jest jednym z artystów, którzy powracają do Wałbrzycha kolejny raz szukając nowych pomysłów w fabrycznym procesie produkcji. Michael znajduje i wykorzystuje je potem w swoich figuratywnych, pełnych wyobraźni pracach. Interesują go mity i legendy, w rzeźbach za każdym razem koncentruje się na nowej i barwnej historii. W ten sposób prace, które pojawiają się na poplenerowej wystawie prowokują czasem tematem.

Piotr Flądro pracuje z porcelaną od kilku lat i cieszą go wszystkie aspekty pracy ceramika. Interesuje się środowiskiem i wierzy, że ludzkość powinna być świadoma krzywd wyrządzanych naturze przez nasze ogólnoświatowe zaniedbania i wyzysk. Jego praca jest dramatycznym przedstawieniem tej wiary.

Anna Malicka Zamorska jest artystką romantyczną, być może dlatego zajęła się organizacją w Polsce sympozjum w czasach, kiedy polskim artystom nie było łatwo podróżować po krajach spoza Bloku Wschodniego. Ten romantyzm przenika do jej pracy i obecnie Anna tworzy rzeźby przedstawiające obute w jaskrawo czerwone buciki świnki, które wyglądają, jakby tańczyły. Wszystkie jej zwierzęta powstają, aby ochraniać i pocieszać ludzi, wiele z nich znalazło miejsce w jej ogrodzie, gdzie tworzą zwierzęcą kompanię, a ich niebieskie oczy odbijają się w świetle księżyca.

Danijela Pivasevic Tenner, która przyjechała z Niemiec, używa porcelany w płynnej formie wylewając gęstą masę lejną warstwa po warstwie, aż ta tężejąc pęka, by w końcu zastygnąć tworząc obrazy, które przypominają białą lawę, tym razem spoczywającą na stołach i podłodze. Danijela lubi odnosić się do przestrzeni, w której pracuje, a warunki w fabryce dały jej tego sposobność: stoły, dokumenty i sposób, w jaki ludzie przywykli organizować swoje materiały. Taka praca potrzebuje czasu, żeby powstać, warstwa po warstwie, odbijając i przekazując emocje i bliskość, jaką artystka czuje z otoczeniem.

Monika Patuszyńska, obecnie prowadząca plener w Wałbrzychu, cieszy się międzynarodowym uznaniem za swoje odlewane, rozbudowane obiekty, które odwołują się do zwyczajnych form, ale się od nich różnią. Badając grupę takich przedmiotów, w pewnym sensie czujemy się z nimi bezpiecznie. Wydają się nam znane, by po chwili jednak zaskoczyć ostrymi, niepokojącymi krawędziami, które kuszą, aby im się przyjrzeć jeszcze bliżej.

Pochodzący z Holandii Jeroen Bechtold, słynny ze swojej innowacyjnej, zainspirowanej możliwościami, jakie daje komputer ceramiki, jest zafascynowany właściwościami porcelany- zarówno z historii, jak i dla przyszłości. Materiał taki, jak porcelana, według niego jest w stanie zawrzeć w sobie ogromne piękno, które następnie będzie w stanie zwrócić uwagę na polityczne wypowiedzi, które zamyka w swoich pracach.

Wielu artystów na wałbrzyskim sympozjum pracuje z gliną od wielu lat, Chris Vicini wspomina, że zainteresowanie samą ceramiką i porcelaną w szczególności, rozwijało się u niego stopniowo. Przyjeżdżając do Wałbrzycha nastawił się na szukanie w nowej sytuacji wyzwań wierząc, że nawet niewielka zmiana w dotychczasowym stylu pracy może mieć znaczący wpływ na jego przyszłe dzieła. Inspiracji szuka w przeszłości i dawnej sztuce, filozofii i tematach religijnych. W pozornym pomieszaniu tematów przeplatających się w jego pracy widać zainteresowanie podświadomością i reakcję na symbolizm i szaleństwo.

Yasuko Sakurai z Japonii jest uznaną artystką, odnosi sukcesy w konkursach na całym świecie zdobywając nagrody oraz będąc zapraszana do udziału w prestiżowych wystawach. Tworzy z porcelany eleganckie formy, które następnie wycina, aby móc w pełni wykorzystać walory światła i cienia. Mistrzowski kunszt oraz dbałość o każdy detal sprawia, że jej prace poszukiwane są na całym świecie.

Sztuka jest blisko ludzi, mówi Alicja Patanowska, i dlatego wybrała ceramikę i porcelanę, jako materiał dla swoich zmultiplikowanych kształtów. Ludzie mogą odnosić się do różnych form, mówi. Są to obiekty z lekka reklamowe, więc mają komercyjne przeznaczenie, i chociaż nie dosłownie, ich przesłanie wpływa na odbiorcę zachęcając go do myślenia lub poparcia nowych koncepcji.

Ray Chen pochodzi z Tajwanu, mieszka i uczy w Stanach Zjednoczonych gdzie ukończył studia. Tworzy rzeźbiarskie prace, których tematem od lat jest matka i dziecko. Chen jest poważnym artystą, oczekuje, aby jego dzieło było traktowane przez odbiorcę z szacunkiem, mimo, że materiał, jakim jest glina sam w sobie jest niskiego pochodzenia. Planuje rozwijać temat matki i dziecka, ponieważ zarówno w materiale, jak i w samym temacie znajduje nieustannie nowe środki wyrazu.

Ryan Fletcher zaczął pracę z gliną jako garncarz. Chcąc eksperymentować z nowymi metodami pracy, podjął dalsze studia i poznał technikę odlewania. Uważa, że sympozjum w Wałbrzychu, współpraca z innymi artystami, podglądanie ich pracy i rozwiązywanie nowych problemów pozwoliło mu inaczej spojrzeć zarówno na kształty, jak i na konstruowanie form gipsowych. W fabryce znalazł pomoc oraz techniczną wiedzę pomocną w wykonaniu swoich odlewanych prostokątnych obiektów.

Małgorzata Et Ber Warlikowska jest utalentowaną artystką, tworzy duże i małe pełne detali formy. Każdy z jej obiektów przez kontrast czarnego pigmentu z bielą porcelany zmusza do skupienia się nad przesłaniem, jakie zawarła w nim artystka.

Z końcem września 2011, kiedy sympozjum dobiegło końca, Anna Malicka Zamorska przyznała, że wszyscy artyści intensywnie pracowali, a przyjazna atmosfera Wałbrzycha zostanie z nimi na długo. Umiejętność pracy razem w tak efektywny i pozytywny sposób, który zdarzył się już po raz trzydziesty piąty, dowodzi siły porcelany i zdolności organizatorów, którym udało się sprawić, że sympozjum osiągnęło tak wielki sukces. Potwierdza tę pozytywną atmosferę w Wałbrzychu fotograf Lucille Nobleza, którą fascynuje różnorodność indywidualnego podejścia do pracy artystów. Niektórzy zaraz po przyjeździe od razu zabierają się do tworzenia według gotowego konceptu, inni rozwijają swoje pomysły powoli, w czasie pracy. Mimo, że część grupy to uznani twórcy, a inni młodzi i dopiero poszukują swojej drogi, pod koniec sympozjum wszyscy tworzyli jedną, silną grupę. A to, jak mówi Lucille Nobleza, stało się dzięki umiejętnościom i pasji Moniki Patuszyńskiej, która połączyła tak zróżnicowane grono w całość.


Janet Mansfield, OAM D.Litt
Grudzień 2011.
Artystka ceramik, Prezydent Międzynarodowej Akademii Ceramiki