Kontakt z galerią
od poniedziałku do piątku od 10:00 do 17:00
Pełne dane kontaktowe
14dni na zwrot
darmowa
dostawa
Promocja
Filtrowanie
Kategoria/technikanie wybrano
Tematykanie wybrano
Obrazy na prezentnie wybrano
Cenanie wybrano
Szerokośćnie wybrano
Wysokośćnie wybrano
Kolor obrazunie wybrano
Kierunki w sztucenie wybrano
Sortowaniedomyślnie
wyczyść filtry
Filtruj
Zobacz kategorie

Kama Sokolnicka, Disappoint of View, czyli stąd też źle widać

W swojej najnowszej wystawie Kama Sokolnicka podejmuje temat rozczarowań. W ujęciu artystki są one nie tylko specyfiką transformacji, która była udziałem naszego kraju, ale dotyczą współczesności w ogóle. O ile epokę modernizmu opisywano jako świat odczarowany (Max Weber), to świat po modernizmie określić można jako świat rozczarowany. Nie tylko struktura naukowych rewolucji, biografia, geografia, utopie architektoniczne, podbój kosmosu, fotografie reklamowe z lat 70. i współczesna bomba informacyjna stają się materią rozczarowań. Również ostatnie kryzysy na rynkach finansowych ukazują oblicze postkapitalistycznego rozczarowania, obnażając mechanizm budowania monstrualnych oczekiwań, które nagle (znowu) uległy załamaniu. 

Wystawa jest podsumowaniem projektu Disappoint of View, nad którym artystka pracowała na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Koegzystując przez ten czas z powstającymi równolegle pomysłami na wystawy i interwencjami cykl ten stał się czymś w rodzaju pamiętnika, do którego dołączały się i odłączały kolejne fragmenty: zdyscyplinowane postmedialne malarstwo, instalacje operujące na cienkiej granicy pomiędzy iluzją i jej dyskredytacją, fotografie, przedmioty znalezione, a wreszcie kolaże, które powstały ze ścinków czarno-białych zachodnich gazet, zbieranych w domu artystki przez dekady, a pochodzących z lat w których ilustrowały one jeszcze pełen determinacji optymizm powojennej a potem zimnowojennej modernizacji. 

(...)

Przywołana w tytule problematyka spojrzenia, percepcji, wizualizacji jest w tym projekcie, podobnie jak we wcześniejszych realizacjach artystki, powiązana z mechanizmami naszych operacji poznawczych, tym jak je projektujemy i jakie przywiązujemy do nich znaczenie w procesie “produkcji wiedzy”. Sama wystawa pomyślana została jako rodzaj wizualnego eseju, w którym, niczym w pionierskim eksperymencie z początków ery nauki, odkrywamy zagadkowe, toczące się w ukryciu, bądź niejasne procesy i zdarzenia - mimo licznych rozczarowujących wyjaśnień - nie przestające fascynować. W zderzeniu z nimi ujawniona zostaje również, a raczej przede wszystkim, niesatysfakcjonująca kondycja, w której, jak sądzimy, się znajdujemy oraz pozytywny potencjał rozczarowania. 

tekst: Anka Mituś 
z kat. towarzyszącego wystawie