Kontakt z galerią
od poniedziałku do piątku od 10:00 do 17:00
Pełne dane kontaktowe
14dni na zwrot
darmowa
dostawa
Promocja
Filtrowanie
Kategoria/technikanie wybrano
Tematykanie wybrano
Obrazy na prezentnie wybrano
Cenanie wybrano
Szerokośćnie wybrano
Wysokośćnie wybrano
Kolor obrazunie wybrano
Kierunki w sztucenie wybrano
Sortowaniedomyślnie
wyczyść filtry
Filtruj
Zobacz kategorie

Najnowszy projekt Olafa Brzeskiego w Opolu

„Upadek człowieka, którego nie lubię" jest pierwszą odsłoną 8. częściowej serii filmów połączonych z obiektami, nad którymi obecnie pracuje artysta. O całym projekcie mówi:
Duża część tego rozgrywa się w pracowni. Pracownia jest najbardziej naturalnym dla mnie środowiskiem. Przez pryzmat mojej pracy ustawiam się do życia i ludzi. Praca dostarcza mi niezbędną dawkę doznań. Jak już ją przyjmę jestem spokojniejszy, lepszy dla bliźnich. Wydaje mi się, że panuję bardziej. Praca dodaje mi pewności siebie. Ego jest stabilne. Ten projekt to powrót do takiej klasycznej rzeczy jaką jest studium: artysta, a na przeciwko model, obiekt, zjawisko. Próba przedstawienia, pokazania jakimi pokrętnymi i odległymi ścieżkami meandruje nasza podświadomość. Chcę pokazać, zrekonstruować moment tego, co banalnie nazywamy natchnieniem, chwilę kiedy "iskra przeskakuje". Klasycznie jest też robiony, bo na 16-stce w czerni i bieli. Tytuł tego wszystkiego to: "Tylko dla moich oczu" bo ukazywać ma rzeczywistość, która zastyga tylko dla mnie. Chodzi też o to, co ja sam skrywam przed swoim wzrokiem.
O pracy „opolskiej":
(...) odnosi się do samego początku pracy, momentu kiedy pojawia się idea i pierwszy sposób jej zapisania: szkic rysunkowy. Jest to 7 minut takiego procesu, przelotu myśli. 7 minut filmu, w których wszystko się zazębia i doprowadza do powstania pomysłu na tę właśnie wystawę w Opolu. Od jakiegoś czasu myślałem aby zrobić studium człowieka którego nie lubię, i akurat jest taka konkretna osoba. To ona jest pretekstem do tej pracy. Choć z drugiej strony mam świadomość tego, że nie powinienem poświęcać temu człowiekowi ani sekundy mojego myślenia, ale bez mojego myślenia o nim nie byłoby tej pracy. Więc nie potrafiłem sobie tego odmówić. W sumie skupiam się w tej pracy nad taką niechlubną częścią samego siebie bardziej, niż na tej nielubianej przeze mnie osobie.