Kontakt z galerią
od poniedziałku do piątku od 10:00 do 17:00
Pełne dane kontaktowe
14dni na zwrot
darmowa
dostawa
Promocja
Filtrowanie
Kategoria/technikanie wybrano
Tematykanie wybrano
Obrazy na prezentnie wybrano
Cenanie wybrano
Szerokośćnie wybrano
Wysokośćnie wybrano
Kolor obrazunie wybrano
Kierunki w sztucenie wybrano
Sortowaniedomyślnie
wyczyść filtry
Filtruj
Zobacz kategorie

WIELKOPOLSKA PRESS PHOTO 2012

World Press Photo jest niezależną organizacją utworzoną w Holandii w 1955 roku w celu wspierania i popularyzowania na skalę światową prac profesjonalnych fotografów prasowych. Z myślą o realizacji swych założeń, „World Press Photo” organizuje dorocznie największy na świecie i najbardziej prestiżowy konkurs fotografii prasowej. Nagrodzone prace, zebrane w formie objazdowej wystawy, są przejmującą fotograficzną dokumentacją naszego świata.

 

Te same cele przyświecały WBPiCAK ,tylko na mniejszą - wojewódzką skalę, kiedy w 2000 roku ogłaszała po raz pierwszy konkurs „Wielkopolska Press Photo”. Konkurs okazał się potrzebną konfrontacją dokonań fotoreporterów prasy lokalnej. Wywołał dyskusje o roli fotografii w praktyce dziennikarskiej, zachęcił wydawców prasy i redaktorów naczelnych do częstszego korzystania z tej formy wypowiedzi.
 
____________________________________________
 
 Grzegorz Dembiński ( przewodniczący Jury) – Wstęp do katalogu:
 

Wielkopolscy fotoreporterzy w 2012 roku nie mieli prawa narzekać na brak ważnych tematów. Na ukończeniu było większość inwestycji związanych z Euro 2012, zaczynały się lub trwały remonty i budowy dróg w całym regionie, Poznań stał się jedną z aren futbolowych mistrzostw Europy. Ale mijający rok nie kończył się dla dziennikarzy na turnieju piłkarskim. Na przełomie 2011 i 2012 mieliśmy do czynienia z bezprecedensowym w historii ruchem społecznym zainicjowanym w Internecie. Protesty w sprawie „Acta”, bardzo liczne w Poznaniu a inicjowane na całym świecie, miały charakter wyjątkowy i ważny społecznie. Z tak spontanicznym i przy tym masowym ruchem nie mieliśmy w Polsce do czynienia od lat 80-tych dwudziestego stulecia. Bardzo ważnym problemem, wykraczającym w swej istocie poza nasz region jest trwający spór lokatorów z właścicielem kamienicy przy ulicy Stolarskiej w Poznaniu. Wszystkie te tematy znajdziemy na wystawie pokonkursowej Wielkopolska Press Photo 2012.


     Jury Wielkopolska Press Photo 2012 analizując nadesłane materiały, brało pod uwagę kryterium dziennikarskiej wagi tematu, autorskiego spojrzenia, a także oryginalności tematu i fotograficznej formy.  Wśród nadesłanych fotoreportaży na uwagę szczególną zasłużył nagrodzony pierwszą nagrodą materiał Michała Adamskiego pt. „Nie mogę przebrnąć przez ten chaos”.  Autor opowiada w nim o ostatnich tygodniach życia swojej matki. Adamski odkrywa przed nami intymną historię, zaprasza do najbardziej prywatnej przestrzeni. Nieczęsto mamy możliwość oglądania zdjęć tak bardzo osobistych i dotyczących tematów w skali życia ludzkiego granicznych. Z punktu widzenia warsztatowego autor operuje bardzo plastycznym, kontrastowym obrazem, kształtowanym przez światło lampy błyskowej, co czyni zdjęcia jeszcze bardziej sugestywnymi. Druga nagroda przypadła Franciszkowi Kupczykowi. Fotoreporter z Konina z dużą konsekwencją opowiada o proteście głodowym pielęgniarek szpitala w Koninie. Krok po kroku śledzi emocje towarzyszące jego bohaterkom i robi to w delikatny, bardzo empatyczny sposób. Widzimy kolejne odsłony dramatu, który ma pozytywny finał. Fotoreportaż jest spójny. Pozostaje silne wrażenie, że Kupczyk był przy bohaterkach dokładnie w najważniejszych dla opowieści chwilach. Trzecią nagrodą zostały wyróżnione dwa fotoreportaże, które w odmienny sposób opowiadają o Euro 2012. Artur Pławski towarzyszył z aparatem mieszkańcom jednego z osiedli w Tychach, którzy postanowili oglądać mecze przed garażem. Autor „uciekł” od stadionów i stref kibica gdzie fotografowali praktycznie wszyscy. Zrezygnował – dodajmy - z miejsc wymyślonych od a do z przez organizatorów. To, co było chyba najtrudniejsze w fotografowaniu wydarzeń związanych z Euro 2012, czyli wyjście poza „spektakl” i pewną sztuczność zawsze towarzyszącą imprezom zorganizowanym, udało się Pławskiemu doskonale. Wyszukanie „stadionu” wśród garaży osiedlowych, pozwoliło dotknąć fenomenu spontanicznego, wspólnego uczestnictwa w ważnym wydarzeniu sportowym. Z kolei materiał Marka Lapisa jest najpełniejszą w treści opowieścią o wszystkich istotnych momentach związanych z turniejem w Poznaniu. Fotoreporter był wszędzie gdzie być powinien i z wielką dojrzałością warsztatową wypracował dynamiczne kadry. Nie ma tutaj zdjęć nieistotnych. Co więcej, praktycznie każde z osobna zasługiwałoby na wyróżnienie wśród zdjęć pojedynczych.


Warto w tym miejscu pokusić się o wyjaśnienie dotyczące kolejności na „podium”. Jury miało niezwykle trudne zadanie do wykonania przy rozdziale nagród. Gdyby przyłożyć miary obowiązujące we wzorcowym konkursie fotografii prasowej World Press Photo, nagrody można by rozdzielić w inny sposób. Materiał Adamskiego wygrałby kategorię „Życie codzienne”, materiał Kupczyka zdobyłyby pierwszą nagrodę w kategorii „Ludzie w wiadomościach”, Pławskiego w „Kultura i Sztuka” a reportaż Lapisa nie miałby konkurencji w kategorii „Wydarzenia”. W naszych warunkach zdecydowaliśmy się postawić na przejmującą historię dotykającą tematu niezwykle ważnego w doświadczeniu ludzkim (Adamski), a także kunszt dziennikarski, empatię i konsekwencję (Kupczyk).


O wysokim poziomie zdjęć w kategorii świadczy lista fotoreportaży wyróżnionych. Materiały te w poprzednich latach miałyby szanse na nagrody. W tym roku silna konkurencja spowodowała, że kilka dobrze opowiedzianych historii jest poza podium. Cieszy spektrum podejmowanych tematów i perspektyw. Prócz dziennikarsko ważnych materiałów o Poznaniu w budowie (Dobosz) i wyprowadzce muzeum spod remontowanej Kaponiery (Szott), jest ciekawa opowieść osobista o doświadczeniu operacji i pobytu w szpitalach (Jurgielewicz), czy historia o kulisach występów Drag Queen (Dziamski). Oko przykuwają również: opowieść o imprezie bokserskiej opowiedzianej praktycznie poza ringiem (Adamski), relacja z operacji świni (Czopik) i socjologicznie interesujący zestaw o współczesnym weselu (Wykrota).


Niestety wysokiej, jakości fotoreportażom nie towarzyszyły w tym roku równie dobre zdjęcia pojedyncze. Jury zdecydowało się nie przyznać pierwszej nagrody. Zabrakło w tym roku jednego, bardzo mocnego kadru, który byłby syntezą jakiegoś istotnego wydarzenia, czy też ważnego tematu. Piękny obraz sportowy Adama Ciereszki zasłużyłby na pierwsze miejsce, gdyby relacjonował „złoty” start polskiego sportowca na Igrzyskach Olimpijskich. Ale fotografia wyróżniona drugą nagrodą to doskonałe zdjęcie z najważniejszej imprezy sportowej na świecie w mijającym roku, do tego z udziałem poznańskiego fotoreportera - co jest przecież wyróżnieniem samym w sobie w zawodowej fotografii prasowej. Trzecią nagrodę przyznano Markowi Zakrzewskiemu za zdjęcie wybrane z fotoreportażu o manifestacjach w Poznaniu. Jury wytypowało najciekawsze wśród wszystkich nadesłanych na konkurs zdjęcie dotyczące protestów przeciwko „Acta” właśnie wśród prac Zakrzewskiego. Wyróżnienia w zdjęciach pojedynczych zdominowały fotografie sportowe. Docenić należy zdjęcie Bartosza Jankowskiego dotyczące nowej dyscypliny – Amp futbol, którą uprawiają osoby niepełnosprawne ruchowo. Uznanie w opinii jurorów znalazł również portret dziewczyny pasjonującej się renowacją motocykli. Prosta i bezpretensjonalna fotografia Dawida Stube jest najlepszym zdjęciem portretowym, wśród wszystkich nadesłanych na konkurs. Kolekcje nagrodzonych fotografii sportowych uzupełniają: praca Marka Lapisa o miłośnikach szaleństw na rowerze, a także zaskakujący kadr Tomasza Kuehn z Maratonu Poznańskiego.


Wysoki poziom zestawów w tegorocznej edycji Wielkopolska Press Photo pozwala autorom wszystkich prac prezentowanych na wystawie pokonkursowej czuć się zwycięzcami tego konkursu. Są wśród zdjęć niewyróżnionych bardzo ciekawe i ważne fotoreportaże o wysokim poziomie warsztatowym i dużej świadomości autorów tego, o czym opowiadają. To być może zaskakujący trend, że w oderwaniu od prasy drukowanej fotoreporterzy coraz chętniej i celniej opowiadają o świecie cyklami zdjęciowymi, wymagającymi przecież dużego nakładu pracy. Jednak fakt, że nie wykonują ich na zamówienie, lecz z własnej potrzeby, czyni je bardziej wartościowymi.