Pasja, z jaką utożsamiamy kobiety kształtuje obrazy idealne. Role, znaczenia zakotwiczają ją w poczuciu doskonałości. Umiejętność skrupulatnej powściągliwości od publicznej manifestacji huśtawek emocjonalnych, kończy się tuż za przekroczeniem progu bezpiecznego azylu – domu. Kobieta w swej naturze wyposażona jest w niezwykłą zdolność posługiwania się wdziękami w sposób nieznoszący sprzeciwu. Kiedy jednak pomimo biegłości rozeznania napatoczy się przeszkoda, cały wypracowany idealizm przykrywa cień zagłady, prowadzący do absolutnej destrukcji.
„Babę zesłał Bóg?”, to próba przedstawienia w sposób humorystyczny kruchej, a jakże władczej konstrukcji kobiecej osobowości. Tu filarem zabezpieczającym i podtrzymującym kobietę na odpowiedniej wysokości poczucia własnej wartości, jest romantyczność, namiętność i wyjątkowość. Aprobatą do tych doznań będzie mężczyzna, ale również westchnienia innych kobiet na znak zazdrości i solidarności.
W chwili odstawienia jednej kobiety dla drugiej, obcas precyzyjnie uderza w bezduszne, pozbawione uczuć serce faceta. Niegdyś pełne delikatności, czułości paznokcie, które tak często gładziły twarz z lekkim zarostem, automatycznie wyposażają się w dodatkową funkcje szpon rozrywających starannie, mozolnie pleciony węzeł gordyjski – ich związek. Wszystko to przykryte jest odpowiednią ilością łez i wprost proporcjonalnie złości, która ujście znajduje w rozrywanej poduszce.
Ten fatalistyczny obraz kobiecej furii potrafi zmienić się niedorzecznie w uległość i prośbę o uwagę, dlatego też kobiety potrafią znieś dużą dozę upokorzeń, aby zatrzymać przy sobie mężczyznę, co nie zawsze musi mieć podłoże uczuciowości, odtrącenie to jedno z najbardziej bolesnych poniżeń.
Spektakl przybrał barwę melodyjnej opowieści przeplatanej smukłą linią zakreślaną kojącym tańcem. Słodki wyraz pełnych tęsknoty oczu mienił się w blasku satynowej nocnej koszuli. Nostalgiczny ruch kobiecych ciał wprawiał widza w wizualne upojenie. Zestawienie kobiety, tańca, śpiewu i emocji doprowadziło do iście anielskiego skupiska żeńskich walorów, lekko zakrapianych demonicznym eliksirem zazdrości i samotności.
Na pozór skrajne wręcz komiczne zachowania głównych bohaterek, trafnie parodiują kobiecy tor myślenia i sposób, w jaki reagują na niepowodzenia. Pod warstwą z boku wyglądającej histerii, wyraźnie zarysowuje się portret zagubienia i potrzeby troski, co samo w sobie jest jej urokiem.
Tancerki emanowały czarem, z lekkością muskały powierzchnię sceny, na której z impetem rozgrywały się sceny naszpikowane dualistycznymi kobiecymi stronami. Gracja i wściekłość. Szyk i bezradność.
Centrum Inicjatyw Artystycznych to miejsce we Wrocławiu, które swoją kulturą alternatywną zaprasza do odbioru jak i tworzenia sztuki. Zażegnując rutynę, odpowiada na wyzwania współczesności aranżując pełne świeżości i polotu inscenizacje.
Txt: Małgorzata Zagrodzka
Babę zesłał Bóg?
CENTRUM INICJATYW ARTYSTYCZNYCH - Wrocław
reżyseria : Ewa Staroń
choreografia: Edyta Kamińska
Obsada: Ewa Staroń, Joanna Potkowska, Klaudia Popławska, Klaudia Erd, Małgorzata Iłkow, Monika Bagińska
Opracowanie piosenek : Arnika Dobras
Akompaniament: Marcin Wołkows