Kontakt z galerią
od poniedziałku do piątku od 10:00 do 17:00
Pełne dane kontaktowe
14dni na zwrot
darmowa
dostawa
Promocja
Filtrowanie
Kategoria/technikanie wybrano
Tematykanie wybrano
Obrazy na prezentnie wybrano
Cenanie wybrano
Szerokośćnie wybrano
Wysokośćnie wybrano
Kolor obrazunie wybrano
Kierunki w sztucenie wybrano
Sortowaniedomyślnie
wyczyść filtry
Filtruj
Zobacz kategorie

Zapraszamy na otwarcie wystawy KRZYSZTOFA SZYMANOWICZA ''ENGRAMY''

Przestrzeń Pamięci / Ostatnie poszukiwania lubelskiego artysty, który w swoim sposobie obrazowania wychodził od rozbudowanych treściowo, bogatych w detale i metaforykę kompozycji, wyraźnie ewoluują w kierunku redukcji formy. Jego prace tracą dawny liryzm na rzecz sprowadzonego do geometrii znaku o charakterze abstrakcyjnym i uniwersalnym.

W najnowszym cyklu zatytułowanym Engramy, otwartym w 2008 roku, Krzysztof Szymanowicz konsekwentnie porusza się w fascynującym go obszarze Mnemosyne, po raz kolejny wykorzystując motyw rolek, które teraz pojawiają się w nowej odsłonie. Artysta sytuuje je w kompozycji pasowej, multiplikuje i przesuwa w obszar tła (Engram I, Engram II) lub poddaje prostym podziałom geometrycznym i wprowadza we wzajemne interakcje tworząc mozaikę, z której coraz trudniej wychwycić pierwotny sens. (Engram V). Towarzyszy mu idea permanentnego trwania znaczonego pokrywającymi pasy nie kończących się rolek piktogramami - znakami przeżytych sytuacji i wydarzeń. Owe engramy, ślady minionych faktów, zostają przez Szymanowicza zarejestrowane i zapisane niczym w platońskiej woskowej tabliczce. Według Platona zapamiętane wrażenia wraz z upływem czasu bledną, by wreszcie zatrzeć się zupełnie i pozostawić powierzchnię wosku na nowo gładką. Engramy lubelskiego artysty zostają uprawomocnione i utrwalone mocą dłuta i drukarskiej farby, odciśnięte na zawsze i niezniszczalne.
 
Krzysztof Szymanowicz konstruuje swoje linoryty wykorzystując uporządkowany, klarowny podział przestrzeni, podporządkowuje je zasadom symetrii, której nie zakłóca narracyjność obecna w większości jego prac. Nad gwałtowne emocje przedkłada sakralną niemal nieruchomość, spokój i skupienie, które nadają grafikom poetycki i wysublimowany charakter. Linoryty są obrazami zawieszonymi poza czasem - czas zostaje w nich przedstawiony jako trwanie, dając możliwość przekroczenia granicy fizyczności i dematerializując przedstawioną rzeczywistość. Autor przenosi ją w wymiar uniwersalny, kierując uwagę odbiorcy na sprawy ważne. Bliskie są mu słowa Józefa Gielniaka, z którym łączy go nie tylko technika ale, jak sam podkreśla, chęć przedstawiania otaczającej rzeczywistości i funkcjonującego w niej człowieka. Podobny jest również sens wypowiedzi artystycznej obu linorytników: Staram się zawsze, by naprzód czytelna była "wielka forma", a potem - by można było wyławiać zakamarki, przeszukiwać wnętrze. To bywa czasem i w przenośni droga z zewnątrz do wewnątrz, od spraw lepiej widocznych do trudniej widocznych, ale w swoim ukryciu nie mniej ważnych, może i ważniejszych. *
 
Krzysztof Szymanowicz nie narzuca jedynego, właściwego kontekstu interpretacji własnej sztuki, pozostawia widzowi szeroką przestrzeń do samodzielnego odczytania swoich prac. Jego twórczość ukazuje drogę do świata znaczeń wymykających się słowom, być może dlatego nie ma większego znaczenia w jakim miejscu globu znajduje się odbiorca. Charakter przekazu zawartego w linorytach lubelskiego artysty bez względu na szerokość geograficzną pozostaje tak samo uniwersalny.


Fragment większego tekstu historyk sztuki Anny Hałat

* I. Jakimowicz, Józef Gielniak, Warszawa 1982, s. 10.