Vanessa Eslain Świgulska-Jop

Jak rodzą się marzenia ? - obraz akrylowy na płótnie

Przygotujemy WIZUALIZACJĘ obrazu w Twoim wnętrzu GRATIS. Napisz do nas: galeria@gallerystore.pl

Wszystkie oryginały sprzedawane w gallerystore.pl są pracami wykonanymi osobiście przez artystów w pojedynczych sztukach.

Po raz pierwszy zgubiłam się w tym lesie. Prawdę mówiąc nawet nie wiem jak się tu znalazłam, to chyba moje silne i czyste myśli przywiodły mnie aż tutaj. Każdy głęboki wdech unosi mnie delikatnie nad nieskazitelne wielobarwne trawy. Z kolei powolne wypuszczanie ciepłego wiatru z mych płuc, pozwala działać sennej grawitacji i ciągnie mnie do ziemi dając mi tym samym poczucie bezpieczeństwa oraz kontroli. Płynę tak, podziwiając bajkowe krajobrazy wytworzone przez mój oczarowany możliwościami umysł. Po chwili beztroskiej zabawy, zdałam sobie sprawę że moje myśli stają się namacalne, barwy o jakich pomyśle przyozdabiają senną krainę. Zapragnęłam więcej. Poczułam że pierwszy raz dostałam możliwość uzyskania odpowiedzi na nurtujące mnie latami pytani. Jak rodzą się marzenia? Cichutko wyszeptałam gładząc rubinowy kamyk, który kurczowo trzymam w dłoni. Podczas kolejnego wdechu orzeźwiającego powietrza, ciemnoczerwony klejnot wysunął mi się z ręki i upadł miękko na ziemię. Z chwili na chwilę jego gabaryty powiększyły się do rozmiaru skalnego urwiska, jego powierzchnia mieniła się odcieniami czerwieni oraz bladej purpury, miejscowo przychodząc w ciepłe róże odbijających się od jego szklistej powierzchni pędzących po sklepieniu obłoków. Był idealny. Gładki, monstrualny lecz pewny i spokojny, choć jego równowaga została po chwili naruszona z powodu wydostających się przez kamienne szczeliny silnych konarów, który w splątanym tańcu wiły się ku górze, tworząc majestatyczne drzewo, hipnotyzujące lśniącym pięknem. Tak, to je widziałam w snach, z niego spadały bursztynowe liście na moją twarz gdy tylko zamykałam powieki. Pośród gęstej miodowej korony ujrzałam odpowiedź. Tak właśnie rodzą się marzenia.